Wielkie miasto. Ponoć niebezpiecznie, więc nie planujemy żadnych nocnych spacerów. Jest to największe hinduskie miasto poza Indiami. Dlatego taksówką jedziemy do polecanej przez miejscowych hinduskiej knajpki: ostre żarcie, ale rewelacyjne.
No i plaża. Jedno z najlepszych miejsc na świecie do surfowania na fali.